Byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie (Mt 26, 43)
Trzeba iść razem, bez oceniania i bez strachu (Franciszek na Światowy Dzień Uchodźcy i Migranta, 26 września 2021 r.)
Nawet jeśli politycy akcentują fakt wykorzystywania ogromnego ludzkiego nieszczęścia przez niegodziwców z Moskwy i Mińska, każdy człowiek, który - nawet jeśli, albo raczej zwłaszcza, że wykorzystany przez okrutnych zbirów - dociera do nas, staje się JEDNYM Z NAS. Jeśli tego nie przyjmujemy do wiadomości, nie czujemy, stajemy się w jakimś stopniu wspólnikami Putina i Łukaszenki.
Każdy z przybyszów został wygnany z domu, uchodził przed groźbą śmierci lub prześladowania, stracił elementarne podstawy ludzkiej egzystencji, których braku zwykle nie umiemy sobie wyobrazić: nagle bez domu, pieniędzy, jedzenia, lekarza, szkoły, pracy…
Nawet jeśli ktoś ich do nas „dostarcza”, sprzeciwiajmy się temu, który te ludzkie tragedie niecnie wykorzystuje, a nie tym naszym współbraciom, których ktoś strasznie skrzywdził i dalej krzywdzi.
Bardzo szkodliwa jest narracja na temat konieczności ratowania narodu i ojczyzny przed śmiertelnym zagrożeniem ze strony uchodźców, zwłaszcza gdy narracja ta ubierana jest w szaty jakiejś katolickiej nauki – mówi bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. „Humanitarna i ewangeliczna reakcja na problemy związane z migrantami i uchodźcami nie może być nigdy ograniczana czy zawieszana przez jakąkolwiek jurysdykcję” – czytamy w komunikacie Rady.
Biskup podkreśla, że postawa ewangeliczna to postawa otwartości na drugiego człowieka. Zwraca uwagę na konieczność wypracowania odpowiedniej, dalekosiężnej polityki migracyjnej przez polskie państwo, gdyż przed nami stoi perspektywa wielu lat zmagania się z problemem migrowania milionów ludzi za lepszą pracą, z powodu głodu, wojen, prześladowań i zmian klimatycznych. (Ta, którą przedłożono Komisji Wspólnej Rządu i ST do zaopiniowania, nie odpowiada na to zapotrzebowanie, pomimo że diagnoza opracowana przez właściwy departament MSWiA w grudniu 2020 roku jest rzeczowa.)
Biskup zaznacza, że „nie chodzi o podejście naiwne, ale o podążanie za Ewangelią, która jest wezwaniem do miłości wobec konkretnego człowieka”. „Dostrzeżenie konkretnego człowieka, konkretnego życiorysu, konkretnej rodziny i konkretnego nieszczęścia wyzwala w ludziach pokłady dobra i usuwa nieuzasadniony lęk”. – Ja nie wyobrażam sobie zagrożenia ze strony ludzi, którzy uciekają przed śmiercią – przyznaje.
Dlatego ważne są postawy naszych samorządów miejskich, które – w odróżnieniu od władz centralnych – budują swoją lokalną politykę migracyjną. Budują ją poprzez fakty a nie puste deklaracje. Udostępniają mieszkania i szkoły, ułatwiają znalezienie pracy. Wspólnoty parafialne w tych częściach Polski, gdzie nie ma cerkwi prawosławnych, pomagają zorganizować liturgię dla tych, których przyjmujemy najwięcej: ze wschodniej Ukrainy i z Białorusi. Powstają stowarzyszenia i fundacje wspierające uchodźców.
Wzorcowy jest Gdański Model Integracji Imigrantów, choć radni PiS głosowali przeciwko uchwale, która go zatwierdziła. Taka politykę ma też Wrocław – uznanie budzi zwłaszcza pięciojęzyczna strona internetowa InfoMigrator. Działa też koalicja „Wrocław wita uchodźców”. Widoczne są działania samorządu Warszawy Sukcesy odnotowuje Lublin, gdzie wzorcowe działania prowadzi MOPR a także Lubelskie Centrum Pomocy Migrantom CARITAS-u. Uznanie budzi postawa władz Sopotu i realizowane przez to miasto projekty.
Pozostawione same sobie czują się małe miasta, na terenie których znajdują się ośrodki dla uchodźców, np. Podkowa Leśna, w granicach której, w środku lasu, znajduje się „centralny” ośrodek Dębak. Jedyna w Podkowie szkoła realizuje obowiązek szkolny wobec dzieci z ośrodka. Pomaga też parafia, a w działania wspierające włączają się mieszkańcy. Ostatnio do ośrodka trafiło 55 Afgańczyków, w tym 21 dzieci. Na apel burmistrza mieszkańcy zebrali ogromną ilość darów, które trafią do imigrantów z Dębaka i innych ośrodków. Burmistrz Artur Tusiński mówi w wywiadzie prasowym: „Nieznany jest ich dalszy los i chyba to jest najtrudniejsze dla tych ludzi. […] bardzo bym chciał, aby nasz kraj został pozytywnie zapamiętany przez naszych, najprawdopodobniej chwilowych gości w Podkowie Leśnej. Tak, jak możemy - pomagamy". A nie jest to łatwe, bo ośrodek jest ściśle odizolowany od otoczenia…
Bądźmy solidarni! W załączeniu przygotowany przez Komisję Praw Człowieka i Równego Traktowania ZMP apel, przyjęty przez Zarząd Związku na posiedzeniu w dniu 24 września w Krakowie.
Biuro ZMP