Zmiana jednego przepisu ustawy w przypadku Bydgoszczy pozwoliłaby obniżyć cenę śmieci z 22 do ok. 17 zł dla mieszkańca, a także wpłynęłaby na obniżkę opłat w wielu miastach w Polsce.
- Przyjęcie propozycji przedstawionej przez Bydgoszcz spowodowałby obniżenie opłat za odpady dla większości mieszkańców Polski - ocenia Adrian Arys, ekspert z firmy DC Consulting, przygotowującej analizy finansowe w zakresie odpadów komunalnych.
We wtorek prezydent przesłał do premiera projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który ma na celu znaczne obniżenie opłaty ponoszonej przez mieszkańców. Na przykładzie Bydgoszczy mogłoby to spowodować obniżkę z 22 zł do ok. 17 zł dla mieszkańca miesięcznie. - Jednocześnie proszę, aby ostateczny kształt zmiany przepisów był uzgodniony wspólnie przez Ministerstwo Klimatu i wszystkie organizacje samorządowe – zaapelował prezydent Rafał Bruski.
Problem leży w ustaleniu na zbyt niskim poziomie maksymalnych stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi dotyczących nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne. W obecnej ustawie nie tylko nie udało się osiągnąć zakładanych przez projektodawców celów – w tym obniżenia kosztów funkcjonowania gminnych systemów gospodarki odpadami komunalnymi przekładających się na obniżenie stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ale osiągnięto rezultat zgoła odmienny. Ceny radykalnie wzrosły.
Projekt zaproponowany przez Bydgoszcz ma umożliwić realizację zasady samobilansowania się gminnych systemów gospodarki odpadami komunalnymi obejmujących nieruchomości niezamieszkane oraz przywrócenie w pełni zasady „zanieczyszczający płaci”. Efektem będzie też uszczelnienie gminnych systemów gospodarki odpadami komunalnymi.
Poprawka przewiduje dwukrotne zwiększenia maksymalnych stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi uiszczanych przez właścicieli nieruchomości niezamieszkanych. O ich ostatecznej wysokości mogłyby decydować, tak jak teraz, rady gminy.