Miasto Gliwice od lat podejmuje kroki mające na celu ograniczenie niskiej emisji. Teraz te działania zostały zintensyfikowane – do kontroli dymu z kominów i sprawdzania, czym palimy w paleniskach domowych, zostaną użyte drony. Pierwsze testy już się odbyły.
Testy dronowe to efekt współpracy miast Gliwice i Katowice ze Strażą Miejską, gliwicką firmą Flytronic (spółką z Grupy WB) oraz Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla (IChPW) w Zabrzu.
Gliwice stawiają na nowe technologie, nic więc dziwnego, że chcą je wykorzystywać w walce o czystsze powietrze. Przeprowadzone w instytucie wstępne testy pokazały, że technologie są obiecujące. Teraz drony będą sprawdzane na gliwickich osiedlach.
– Spalanie odpadów jest zabronione, jednak wiele osób nie przestrzega tego zakazu i pali starymi meblami, plastikowymi butelkami czy jednorazowymi pieluchami. Nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób dramatycznie pogarszają jakość powietrza i naszego zdrowia. Nasze województwo opracowało procedurę o nazwie „POP Feniks”, która będzie nieodpłatnie udostępniana wszystkim gminom. Polega ona na jednoznacznej identyfikacji procesu spalania odpadów w paleniskach domowych poprzez badanie próbki popiołu – wyjaśnia Aleksander Sobolewski, dyrektor IChPW w Zabrzu.
Jak jednak wytypować domostwa, które ma skontrolować Straż Miejska?
– Wyposażone w specjalne czujniki drony będą skanowały okolicę. Dane zarejestrowane na komputerze wskażą, w których paleniskach należy skontrolować popiół. Dysponujemy nowymi technologiami, których użyjemy do wykrywania źródeł emisji zanieczyszczeń. Uruchamiamy usługi dla sektora cywilnego, m.in. w zakresie szeroko pojętego monitorowania: powietrza, linii energetycznych czy gazociągów – mówi Dawid Bielecki z firmy Flytronic.