Pod koniec 2025 roku ZGOK w Olsztynie będzie miał znaczący powód, by przyjmować jak najwięcej odpadów biodegradowalnych. Za rok zacznie bowiem działać nowa biogazownia komunalna. Biogazownia i odpowiedni system zbierania odpadów bio mają pomóc w podniesieniu wskaźnika poziomu odzysku w gminach.
- Jako samorządy postawiliśmy na nowoczesne, ale sprawdzone rozwiązania w zakresie przetwarzania bioodpadów - mówi prezydent Olsztyna, Robert Szewczyk. - Dzięki tej instalacji, ZGOK zwiększy swoje zdolności produkcyjne oraz możliwości rozwoju. Nasza gospodarka odpadami będzie spełniała założenia gospodarki o obiegu zamkniętym. Ale przed nami konieczność zbudowania dobrze funkcjonującego systemu selektywnej zbiórki bioodpadów, w szczególności odpadów kuchennych.
Budowa biogazowni w Olsztynie była przygotowywana od kilku lat. Proces zainicjował dialog techniczny w 2021 roku. Obejmował m.in. wizyty techniczne w instalacjach biogazowni komunalnych w Polsce i w Niemczech, porównywane były różne technologie.
Zespół inżynierów ZGOK-u oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego postanowił, że w Olsztynie zostanie użyta technologia fermentacja mokra dwustopniowa, w konfiguracji z pełną kogeneracją do 1 MW oraz do 30 tys. ton bioodpadów rocznie. Koszt budowy instalacji to 67 mln zł netto.
- Biogazownia sprawi, że jeszcze więcej odpadów stanie się surowcem, a nasza gospodarka odpadami będzie spełniała założenia gospodarki o obiegu zamkniętym - mówi prezes ZGOK-u, Mariusz Rychcik. - Przed nami stoi teraz konieczność zbudowania dobrze funkcjonującego systemu selektywnej zbiórki bioodpadów, w szczególności odpadów kuchennych.
W tym roku - zgodnie z dyrektywą UE - gminy muszą osiągnąć poziom recyklingu 45 proc., w 2025 roku już 55 proc. To znaczy, że tyle odpadów spośród wszystkich odpadów komunalnych wytworzonych przez mieszkańców danej gminy, musi trafić do recyklingu.