Budowa ulicy Plażowej, przygotowanie dokumentacji północnej obwodnicy Olsztyna, budowa żłobka przy ulicy Antonowicza, druga linia tramwajowa, konkursy architektoniczne - na budowę Centrum Kultury czy zadaszenie amfiteatru - to tylko część z wielu inwestycji, które mają poprawić jakość życia mieszkańców, a które teraz stoją pod znakiem zapytania. To efekt decyzji rządu, które sprawiły, że zwrot podatku PIT zmniejszy się o 14 proc.
Dla Olsztyna oznacza to, że do kasy miasta wpłynie aż o 38 mln złotych mniej. Z tych pieniędzy mogły być realizowane choćby - jak dotychczas - zajęcia pływania. Ale to także szereg inwestycji, których realizacja nie jest pewna, jeśli rząd nie zmieni podejścia do samorządu.
- Zostałem zmuszony podjąć decyzję o zawieszeniu niektórych działań - mówił prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz - W szczególności dotyczy to projektów, które były w zamierzeniach i miały przejść do fazy projektowej. Będziemy robili wszystko, żeby nie dopuścić do tego, by nie zostały zrealizowane. Zwłaszcza dotyczy to tych działań, na które mamy zapewnione środki unijne. Mamy pełną świadomość, że rzeczy których nie zrobimy teraz, możemy już nie zrobić nigdy. Dotyczy to chociażby budowy II nitki tramwajowej czy też modernizacji hali Urania.
O tym, że rządowa polityka może mieć fatalne przełożenie na samorządy mówili uczestnicy czwartkowej (5 września) konferencji prasowej w olsztyńskim ratuszu.
- Jesteśmy za tym, by mieszkańcom żyło się lepiej i by mieli oni do dyspozycji więcej pieniędzy w domowym budżecie, ale rząd nie może realizować swoich obietnic kosztem samorządów – podkreśla prezydent Olsztyna. – Bo teraz jest tak, że znaczna część wyborczych i kadencyjnych zobowiązań rządu jest przerzucana na barki samorządu. Decyzje rządzących nie zawsze są trafne, ale zawsze bardzo kosztowne. Jeżeli rząd nie zrewiduje swojej polityki, to przyszłość naszych wspólnot może być bardzo zagrożona.
Wyzwaniem może się okazać przygotowanie planu finansowego Olsztyna na kolejne lata.