Trudna sytuacja sprawiła, że miasto zmienia dotychczasowe rozwiązania. Trawniki będą teraz koszone rzadziej lub wcale. Wyższa roślinność będzie dłużej zatrzymywać wodę, stanie się także schronieniem dla owadów i małych zwierząt.
- Koszenie będzie rzadsze, będzie obejmowało mniejszy obszar, a będą też takie miejsca, w których w ogóle z niego zrezygnujemy. W tej chwili jesteśmy na etapie typowania takich obszarów – zapowiada Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
W stolicy Warmii i Mazur powstały również łąki kwietne.
Kolejnym sposobem na zatrzymanie wody z opadów i roztopów są ogrody deszczowe. Pierwszy powstał w 2018 r. W „Zaułku Optymistów”, a rok później w „Naszym Podwórku”. Także w 2018 r. Rozpoczęto prace nad budową zbiorników retencyjnych. Obiekty pozwolą zapobiegać zalaniom i podtopieniom okolicznych terenów, a jednocześnie skorzystać z przechowywanej wody m.in. na potrzeby przeciwpożarowe, czy podlewania miejskiej zieleni.