Na spotkaniu Zespołu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy (działającego w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego) minister Agnieszka Ścigaj zaprezentowała wstępną wersję strategii integracji uchodźców. Zawiera ona materiały przekazane przez samorządowców, a także rozwiązania wypracowane na podstawie wcześniejszych dyskusji i doświadczeń, zarówno samorządowych, jak rządowych. Jednym z podstawowych założeń programu jest zintegrowane, całościowe podejście do kwestii integracji 1,2 mln uchodźców.
Główne filary projektu to: mieszkanie – praca – edukacja. Jego celem jest włączenie - w miarę możliwości bezkonfliktowe - uchodźców do polskiego społeczeństwa. W integracji obcokrajowców mają współdziałać rząd, samorządy i organizacje pozarządowe. Samorządowcy zgłosili postulat, by włączyć w to również przedsiębiorców, którzy mogą odegrać kluczową rolę w zapewnieniu pracy, ale mogą również partycypować w programie mieszkaniowym. Ponieważ program ma być szybko uruchomiony, trudna (i bardzo kosztochłonna) kwestia ochrony zdrowia na razie jest z niego wyłączona.
Minister Ścigaj zapowiedziała, że chce szybko powołać zespół ekspertów, który wypracuje spójną wizję działań, wdrażanych następnie etapami. Potrzebne jest szybkie i usystematyzowane działanie, bo z czasem problemy i konflikty będą narastać.
- W dłuższej perspektywie pojawią się napięcia i konflikty, już to obserwujemy. Zmienia się narracja mieszkańców, nas – Polaków. Są różne względy (łącznie z propagandą rosyjską), ale też codzienne wspólne życie w miejscach, gdzie jest gęsto, ciasno i czegoś brakuje nie jest łatwe, więc szuka się winnych. To normalny społeczno-psychologiczny mechanizm. Niestety, to może być na rękę Rosji, a konfliktów będzie coraz więcej – mówiła minister Ścigaj.
Filary integracji
Pomysłem na integrację uchodźców, wśród których dominują kobiety z dziećmi jest zachęcenie ich do przeniesienia się z dużych aglomeracji miejskich do niewielkich miast do 25 tysięcy mieszkańców i na tereny wiejskie. Program ma zapewnić uchodźcom mieszkania, np. w wyremontowanych pustostanach znajdujących się w zasobach gmin lub w rękach prywatnych (propozycja dofinansowania remontu do 100 tys. zł). Ich wynajmem mogłyby się zajmować organizacje pozarządowe czy społeczne agencje najmu. Część uchodźców mogłaby również znaleźć w tych mniejszych ośrodkach pracę, choćby w zakresie usług społecznych czy rolnictwie, gdzie jest duży deficyt pracowników. W związku z niżem demograficznym w mniejszych miejscowościach jest sporo wolnych miejsc w szkołach, więc uczniowie ukraińscy bez problemu mogliby zostać włączeni do polskiego systemu edukacji. Dla mniejszych miejscowości z kolei, które w ostatnich latach borykają się z wyludnieniem, nowi mieszkańcy mogą stać się impulsem rozwojowym.
Ponieważ zarys programu integracji powstał w środowisku samorządowym, zakłada on dużą elastyczność gmin w sposobie realizacji zadań. Dlatego możliwe jest porozumienie gmin z organizacjami pozarządowymi, przedsiębiorcami, ale także gmin między sobą czy gmin z powiatem (np. w prowadzeniu szkół ponadpodstawowych).
Uwagi samorządowe
Przedstawiciele strony samorządowej zwrócili uwagę, że o ile w mniejszych miejscowościach nie powinno być problemu z miejscem w szkołach, o tyle zasób mieszkaniowy wszędzie jest niewielki. "Relokację" uchodźców winno się przeprowadzać pod warunkiem zapewnienia im również miejsca pracy. Tej natomiast zdecydowanie więcej jest w dużych miastach wojewódzkich. Wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska apelowała o stworzenie osobnego wariantu programu również dla dużych miast. Jej zdaniem bez tego, większość gości z Ukrainy w nich pozostanie.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Paweł Szefernaker zaproponował, by wykorzystać miesiące letnie na zgłoszenie propozycji niezbędnych zmian legislacyjnych, które zostałyby przekazane do prac parlamentarnych na przełomie sierpnia i września br.
Kolejne posiedzenie Zespołu ma być poświęcone głównie kwestiom pomocy społecznej, osobom niepełnosprawnym i pieczy zastępczej.
hh