Procedowany właśnie w Sejmie projekt nowelizacji ustawy Prawo budowlane w założeniach ma zmniejszyć obciążenia, zarówno inwestorów, jak i organów administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego oraz usprawnić ich działania. Wprowadza też pełną cyfryzację działalności organów administracji publicznej w obszarze budownictwa.
Jednak wiele zapisów budzi wątpliwości. Uwagi miast zgłosił na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Infrastruktury 6 lipca br. Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji. A tych jest sporo.
Domy większe niż 70 m2 bez pozwolenia
Jako zbyt daleko idące miasta uznają rozszerzenie możliwości budowy na własne potrzeby mieszkaniowe domów powyżej 70m2 tylko na podstawie zgłoszenia z projektem budowlanym. Nowelizacja zakłada, że w stosunku do takich zgłoszeń organ administracji architektoniczno-budowlanej nie będzie mógł wnieść sprzeciwu w drodze decyzji. Nie będzie mógł też sprawdzać projektu budowlanego ani nałożyć obowiązku uzupełnienia zgłoszenia.
Z dotychczasowych doświadczeń ze zgłaszaniem budynków poniżej 70 m2 wynika, że wiele wniosków jest niekompletnych. Wobec braku możliwości np. wezwania do usunięcia braków formalnych; postanowienia nakładającego obowiązek usunięcia nieprawidłowości projektowych czy decyzji o wniesieniu sprzeciwu z uwagi na sprzeczność zamierzenia z przepisami, w tym prawa miejscowego – składający wniosek jest przekonany o nabyciu uprawnień. Tymczasem organ administracji architektoniczno-budowlanej musi zawiadamiać organ nadzoru budowlanego o możliwości wykonywania samowoli budowlanej. Niekompletne zgłoszenie nie uprawnia bowiem do wykonywania robót budowlanych, co powinno być w ustawie wyraźnie zapisane.
Takie rozwiązanie rodzi obawy o niekontrolowany i niepożądany rozwój osiedli mieszkaniowych jednorodzinnych. Proponowane przez ustawodawcę zapisy są sprzeczne z wymogami ładu przestrzennego, którego kreowanie i utrzymanie jest głównym celem ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz władztwa planistycznego gmin.
Wprowadzenie projektowanej możliwości może skutkować też budową domów w sposób niezgodny z ustaleniami planu miejscowego albo decyzji ustalającej warunki zabudowy oraz niezgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi.
Ograniczenie prawa do procesu
Projekt wprowadza obowiązek dołączania do odwołania od decyzji/zażalenia na postanowienie – oświadczenia składanego pod rygorem odpowiedzialności karnej, że wnoszący odwołanie lub zażalenie jest świadomy odpowiedzialności karnej za umyślne wprowadzenie organów wyższego stopnia w błąd co do faktów lub okoliczności mających znaczenie dla sprawy. Proponowana zmiana - jako ograniczająca prawo do procesu - wydaje się niekonstytucyjna.
Z drugiej strony niezrozumiałe jest ograniczenie strony do zgłaszania żądań, składania wyjaśnień oraz przedkładania dowodów tylko przed organem wyższej instancji, skoro postępowanie, z zasady dwuinstancyjne, powinno podlegać takim samym regułom w tym w zakresie, zarówno przed organami I jak i II instancji.
Kioski w centrach miast
Umożliwienie budowy na podstawie zgłoszenia m.in. kiosków i pawilonów sprzedaży ulicznej o powierzchni do 15 m2 zmierza w odmiennym od pożądanego kierunku, czyli ograniczania tego rodzaju zabudowy w przestrzeni miejskiej. Już teraz charakterystycznym elementem krajobrazu wielu miast jest - urągająca zasadzie ładu przestrzennego i podstawowym kryteriom estetycznym - niekontrolowana, często nielegalna zabudowa niewielkimi obiektami, w których prowadzona jest drobna działalność gospodarcza. Ich usuwanie - wobec czasochłonnej, nadmiernie rozbudowanej procedury - jest nieskuteczne.
Należałoby raczej wprowadzić przepisy nakładające obowiązek uzyskiwania dla takich obiektów pozwolenia na budowę, a w razie realizacji bez decyzji budowlanej - poddanie ich uproszczonej procedurze przed organami nadzoru budowlanego. Proponowana zmiana polegająca na wyjęciu spod procedury pozwolenia na budowę takich obiektów, przyczyni się do dalszej dewastacji krajobrazu.
Ponadto wątpliwości budzi również zapis, że niezgodność zamierzenia budowlanego z celem dotychczasowego użytkowania wieczystego terenu, nie może stanowić podstawy do wydania decyzji o odmowie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Spowoduje to konieczność badania zgodności zamierzenia budowlanego z celem użytkowania wieczystego, tak jak przed 2019 r. Wydłuży to postępowanie, co jest sprzeczne z celem nowelizacji i może skutkować przekroczeniem nowych, krótszych terminów wydania decyzji o pozwoleniu na budowę.
Skrócone terminy nie do zaakceptowania
Sprzeciw budzi drastyczne skrócenie terminu wydania decyzji o pozwoleniu na budowę pod rygorem kary za zwłokę z obecnych 65 dni do:
- 21 dni od dnia złożenia wniosku o wydanie takiej decyzji – jeżeli inwestor jest jedyną stroną postępowania,
- 45 dni – jeżeli inwestor nie jest jedyną stroną postępowania
Długość postępowania nie jest uzależniona od szerszego lub węższego kręgu stron postepowania, ale od liczby czynności (i ich czasochłonności), które w jego ramach organ administracji zobowiązany jest podjąć. W takim bowiem samym stopniu, organ zobowiązany jest zawiadomić o wszczęciu postepowania, wezwać wnioskodawcę o uzupełnienie braków formalnych, czy nałożyć w drodze postanowienia obowiązek uzupełnienia braków projektowych jedną czy wiele stron postępowania
Radykalne skrócenie terminu wydania decyzji o pozwoleniu na budowę może doprowadzić do wydawania błędnych decyzji poprzez niedostatecznie wnikliwe prowadzenie postępowań, a także do rezygnacji przez pracowników z pracy w organach administracji architektoniczno-budowlanej.
Pełna cyfryzacja
Brak przepisów przejściowych i wprowadzenie obowiązku składania wszelkich wniosków, np. dotyczących zgłoszenia robót, pozwolenia na budowę tylko w wersji elektronicznej za pośrednictwem platformy e-Budownictwo spowoduje wykluczenie części wnioskodawców np. osób starszych. Korespondencja w formie elektronicznej musi być bowiem podpisana podpisem kwalifikowanym. Ponadto taka forma przyjmowania wniosków po stronie organu wymaga wymiany sprzętu komputerowego aby była możliwa.
Pomimo długich obrad Komisja ds. Infrastruktury nie zakończyła prac nad projektem nowelizacji. Przedstawiciel ZMP zaproponował utworzenie Podkomisji, która mogłaby szczegółowo omówić bardzo licznie zgłaszane przez różne środowiska uwagi.