Górnośląsko - Zagłębiowska Metropolia rozstrzygnęła właśnie przetarg na wspólny zakup energii na lata 2020-2021 i choć uzyskana stawka jest korzystniejsza od dotychczasowej, to dla Rudy Śląskiej oznacza to rekordową podwyżkę za prąd. Wszystko za sprawą obowiązującego w tym roku ustawowego „zamrożenia” aktualnych cen do poziomu z 2018 r. - Można powiedzieć, że to takie odroczenie wyroku. Mieliśmy płacić więcej w tym roku, będziemy w kolejnym - komentuje prezydent Grażyna Dziedzic.
W wyniku rozstrzygnięcia przetargu średnia cena 1 MWh energii elektrycznej dla Rudy Śląskiej w przyszłym roku wyniesie 405,54 zł brutto. To o 5,26 zł mniej w porównaniu do średniej ceny obowiązującej z tym roku, która zgodnie z ubiegłorocznym przetargiem wynosi 410,80 zł. To, że nowa stawka jest mniejsza, nie oznacza, że miasto również będzie płacić mniej. W lipcu tego roku ustawowo została zrównana do poziomu ceny obowiązującej w 2018 r., która była mniejsza o ok. 60 proc. W ten sposób całościowe wydatki miasta za 2019 rok nie powinny być wyższe niż jeszcze rok wcześniej.
- Wprowadzona przez rząd ulga oczywiście nas cieszy, jednak rozwiązanie to pojawiło się dopiero w drugiej części roku. W budżecie i tak musieliśmy zaplanować wyższe wydatki i przez większą część roku płacić obowiązujące z przetargu stawki – podkreśla Grażyna Dziedzic.