Ustalono, że kolejne spotkanie z premierem Morawieckim - dotyczące długofalowej strategii działań i finansowania zadań związanych z pomocą uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy odbędzie się na początku maja br. Dla miast tzw. ściany wschodniej (do których trafiają uchodźcy) ze względu na ich specyficzną sytuację (z jednej strony wolne miejsca w systemie edukacji, a z drugiej - brak miejsc pracy i wysokie bezrobocie) zostanie zorganizowane osobne spotkanie rządowo-samorządowe.
Wyzwania i szanse
Premier Mateusz Morawiecki dziękował samorządowcom za zaangażowanie w tak potężnym kryzysie uchodźczym, z którym Polska – a przede wszystkim polskie miasta - mierzą się na wielu poziomach. Jego zdaniem pod presją wyzwań ujawniła się nasza narodowa cecha umiejętności szybkiej organizacji. I dodał, że do tej pory samorządy otrzymały ponad 0,5 mld zł refundacji kosztów poniesionych w związku z kryzysem uchodźczym, zgodnie w wypracowanymi procedurami i harmonogramem. Zapewnił, że rząd będzie wspierał samorządy w realizacji tego wspólnego zadania pomocy, biorąc jednocześnie na siebie potężne zadania związane z systemem edukacji, ochrony zdrowia i wieloma usługami publicznymi.
- Jestem zbudowany tym, jak przebiega współpraca między nami, niezależnie od tego, kto z jakiej rodziny politycznej się wywodzi (…) Jesteśmy zobowiązani pomóc naszym sąsiadom, którzy walczą również o naszą wolność – mówił premier.
Premier zwrócił też uwagę, że choć dziś pomoc Ukrainie jest ogromnym wyzwaniem i wiąże się z wielkim wysiłkiem i kosztami, to jednak w perspektywie długofalowej włączenie uchodźców do polskiego systemu będzie korzystne dla polskiej gospodarki i życia społecznego. Zachęcał, by przekonywać o tym opinię publiczną.
Apelował też, by wykorzystać fakt, że Polska jest dziś tak korzystnie postrzegana w Europie i na całym świecie. Poprzednim okresem podobnie pozytywnego postrzegania naszego kraju był czas „Solidarności”.
– Dziś jako wspólnota narodowa mamy unikalną szansę, aby to wspaniałe podejście do Polski, pełne podziwu, wdzięczności utrwalić. Zróbmy to razem, bo to jest wielka wartość dla Polski, która może procentować nie tylko przez najbliższe lata, ale przez dziesięciolecia – wzywał Mateusz Morawiecki.
Czas porządkowania systemu
Pierwsze 40 dni wojny na Ukrainie pokazało, że samorządy we współpracy z rządem potrafią wspólnie wypracować dobre rozwiązania, zarówno te duże, jak przygotowanie tzw. specustawy pomocowej czy doraźne, dodał wiceminister Paweł Szefernaker, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy. A problemów było dużo, bo do tej pory administracja publiczna nie musiała się mierzyć z podobnymi wyzwaniami. Zdaniem Szefernakera zakończył się pierwszy etap doraźnej pomocy, wyzwaniem na najbliższy czas jest systematyzowanie kwestii pomocowych w konkretnych obszarach. Zadeklarował, że jako pełnomocnik rządu ds. uchodźców chce kontynuować współpracę z samorządowcami, wspólnie wypracować system rozwiązań w wielu obszarach, takich jak edukacja, ochrona zdrowia czy rynek pracy. Zapewnił, że jest otwarty na propozycje tworzenia jak najlepszych warunków dla administracji publicznej do pomagania uchodźcom, a także – zapewnienia Polsce bezpieczeństwa, a właśnie dobra, usystematyzowana praca jest tego bezpieczeństwa gwarantem.
Będą pieniądze dla gmin i mieszkańców
Wiceminister zapowiedział, że na wniosek strony samorządowej rząd przygotowuje propozycję ryczałtu dla gmin na obsługę zadań związanych z wypłatą świadczeń 40 zł (za osobę na dzień) dla mieszkańców, którzy goszczą w swoich domach uchodźców. Z kolei premier zapowiedział, że mieszkańcy przez kolejne 2 miesiące, do czerwca br. będą mogli otrzymać świadczenie 40 zł na zakwaterowanie uchodźców. Potem wspólnie z samorządowcami powinny zostać wypracowane działania mające na celu "powrót do normalności".
Głosy samorządowe
Jako pierwszy spośród przedstawicieli środowiska samorządowego zabrał głos prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który zgodził się, że obecna sytuacja kryzysowa jest swego rodzaju szansą na rozwój gospodarki i promowanie wśród mieszkańców postawy solidarności. Potwierdził wzorową współpracę rządowo-samorządową, zwłaszcza przy nadawaniu numerów PESEL – w samej stolicy udało się ich już nadać ponad 60 tysięcy.
Jednocześnie prezydent Trzaskowski alarmował, że trzeba przygotować się na ewentualne kolejne, duże fale uchodźców z południa i wschodu Ukrainy, jeśli Rosja będzie eskalować działania na tamtych terenach. Zdaniem ekspertów aż 70% uchodźców zostaje w danym kraju – co pokazuje długoterminową skalę wyzwań dla Polski. Jednym z takich długoterminowych problemów – oprócz ochrony zdrowia - jest z pewnością edukacja. I należy szybko przygotować strategię, by móc zgodnie z nią organizować system oświaty. Warto, zgodnie z zaleceniami ukraińskiego resortu edukacji, by uczniowie z Ukrainy uczyli się zdalnie ze swojego kraju. Podjęcie takiej decyzji przyniesie inne rozwiązania, np. konieczność zakupu dla nich sprzętu komputerowego niż w przypadku decyzji o włączaniu wszystkich uczniów do polskiego systemu szkolnego.
Sprawy do rozwiązania
Prezydent Warszawy podniósł też problem zbyt niskiej stawki w wysokości 400 zł na dzień za dziecko w przedszkolu, przy koszcie w stolicy w wysokości 1200 zł.
Upomniał się również o zapis w specustawie umożliwiający wypłacanie pieniędzy za nadgodziny nie tylko dla pracowników administracji, ale również dla pracowników samorządowych, którzy w ostatnim czasie pracują ponad siły.
Wskazywał, że z ogromem wyzwań związanych z przyjęciem tak wielkiej liczby uchodźców żaden rząd sam sobie by nie poradził, konieczne jest więc zwrócenie się o pomoc zarówno do Unii Europejskiej i uruchomienie platformy solidarności, jak i struktur Organizacji Narodów Zjednoczonych. Potrzebna jest strategia wypracowana na poziomie europejskim – choćby systemu relokacji opartej na deklaracjach państw członkowskich i zapewnienia uchodźcom we wszystkich krajach pomocy społecznej.
Odnosząc się do słów premiera, że sytuacja samorządów jest dobra, o czym świadczy 36 mld zł nadwyżki budżetowej na początku br., stwierdził, że to była wyjątkowa sytuacja związana m.in. z inflacją i wzrostem podatków od nieruchomości oraz środkami z tzw. subwencji rozwojowej. W kolejnych latach sytuacja będzie się pogarszać, a najprostszym rozwiązaniem byłoby podwyższenie udziału JST w podatku PIT.
Elastyczne rozwiązania i inwestycje
Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak zwrócił uwagę na konieczność uregulowania kwestii mieszkaniowej, która również wymaga długoterminowej strategii. Warto przygotować regulacje pozwalające wykorzystać część zasobów mieszkaniowych (zarówno istniejących, jak i nowo budowanych) na potrzeby uchodźców. Jak pokazują doświadczenia innych krajów, wielu uchodźców, którzy nie poradzili sobie w nowej rzeczywistości staje się bezdomnymi – warto zawczasu przygotować rozwiązania zapobiegające takiemu scenariuszowi.
Zwrócił uwagę, że z Rosji wycofano już inwestycje w wysokości 200 mld zł, a z Ukrainy – 70 mld. To szansa dla Polski, by maksymalnie dużo tych inwestycji zasiliło nasz kraj, bo to się przełoży również na możliwość zatrudniania uchodźców.
O coraz większych wyzwaniach medycznych związanych z przyjmowaniem rannych pacjentów z Ukrainy mówił Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. O ile szpitale wykonują świadczenia medyczne, o tyle potrzebują pomocy w znalezieniu miejsc, do których mogłyby kierować pacjentów po wypisaniu ze szpitala. Prezydent Żuk wskazał w Lublinie MON-owski hotel "Huzar", który jest przeznaczony do remontu (ale remont jeszcze się nie rozpoczął). Premier Morawiecki obiecał zrobić kolejny przegląd ośrodków i budynków będących w gestii administracji rządowej, by przeznaczyć je na potrzeby uchodźców.
Prezydent Żuk zwrócił też uwagę, że rynek mieszkaniowy jest już wydrenowany, warto więc wspierać np. Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe, by budować dodatkowe mieszkania zarówno dla polskich mieszkańców, jak i uchodźców ukraińskich. Wskazał też na konieczność znalezienia pracy dla kobiet z Ukrainy, bo w tej chwili więcej pracy jest dla mężczyzn (a ci wyjechali bronić swojego kraju). Miasta przy wydawaniu numerów PESEL ankietują uchodźców w sprawie posiadanych przez nich kompetencji zawodowych. Okazuje się, że przyjechała do Polski duża grupa pracowników naukowych, menadżerów pracujących w międzynarodowych korporacjach, których kompetencje koniecznie trzeba wykorzystać. Zwłaszcza że te osoby nie chcą wyjeżdżać z Polski - są przekonani, że nikt się nimi nie zaopiekuje tak dobrze jak Polacy. I to warto wykorzystać.
Co na to premier
Odnosząc się do postulatów samorządowych premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że wyzwanie, jakim dziś jest włączenie do systemu edukacji dzieci i młodzieży z Ukrainy może okazać się wielką szansą na zwiększenie w przyszłości liczby pracowników w polskim systemie pracy. W kwestii mieszkań pomysł rządowy jest taki, by przeznaczyć pewną pulę terenów na "wspomagane" budownictwo mieszkaniowe.
W kwestii wypracowania strategii na poziomie europejskim premier poinformował, że prace trwają, ale bardzo wolno posuwają się do przodu. Ogólne ramy są wypracowane, jednak do innego typu migracji. Fala kobiet z dziećmi, które uciekają przed wojną i nie chcą wyjeżdżać z Polski "idzie w poprzek" dotychczasowych europejskich doświadczeń w zakresie polityki z uchodźcami.
- Chcę zaznaczyć dla klarowności przekazu, że nie mamy na razie ani jednego euro nowych pieniędzy na uchodźców, a uważamy, że wydatki choćby na zakwaterowanie czy włączenie do systemu edukacji powinny być przynajmniej częściowo pokrywane przez Unię Europejską. Tylko tam wypracowanie nowych mechanizmów finansowych trwa dłużej - wyjaśniał premier Morawiecki.
Odnosząc się do postulatu przejmowania inwestycji wycofujących się z Rosji i Ukrainy poinformował, że do końca kwietnia zostanie przygotowany w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii program, który ma na zasadzie współpracy rządowo-samorządowej pomóc przedsiębiorcom przenieść biznes do Polski i zwiększyć polski potencjał rozwojowy.
Program łączenia pracodawców i pracowników
Z kolei minister pracy, Marlena Maląg mówiła o ułatwieniach dotyczących otwarcia rynku pracy dla uchodźców z Ukrainy, wszelkie informacje są dostępne na stronie internetowej www.pomagam-ukrainie.gov.pl . Poinformowała o aplikacji e-praca, dostępnej dla przedsiębiorców i uchodźców poszukujących pracy, a także o pracach nad programem, którego celem będzie kojarzenie pracodawców z pracownikami. Publiczne służby zatrudnienia mogą tworzyć mobilne punkty przy ośrodkach recepcyjnych i przygotowywać karty informacyjne o uchodźcach, by umożliwić zdalne łączenie pracodawców i pracowników. System ma pokazywać możliwość pracy (być może też zakwaterowania) również w mniejszych ośrodkach. Na dziś pracę podjęło ponad 42 tysięcy uchodźców, z czego 75% to kobiety - głównie w dużych miastach.
Specustawa daje też możliwość zakładania przez Ukrainki działalności gospodarczej i organizowania tzw. klubików dziecięcych, by matki mogły tam posłać dzieci i podjąć pracę zawodową.
O kwestiach związanych z edukacją poinformujemy wkrótce w osobnym artykule.
hh