Są to barwy flagi niepodległej Białorusi, która nie jest uznawana przez reżim Łukaszenki, podobnie jak samo święto. W wielu polskich miastach budynki publiczne oświetlone zostanły tymi kolorami. W Gdyni podświetlony został budynek Urzędu Miasta, w Lublinie m.in. Stadion Arena Lublin, Teatr Stary oraz Centrum Spotkania Kultur. Z kolei w Olsztynie podświetlone zostały dwa historyczne obiekty - ratuszowa wieża i obserwatorium astronomiczne. W geście solidarności z naszymi sąsiadami Miasto Opole zaświeciło na ul. Krakowskiej „Trąby” w barwach biało – czerwono – białych.
Niepodległa Białoruś jest starsza od niepodległej II Rzeczypospolitej o 8 miesięcy. 25 marca 1918 roku proklamowano w Mińsku niepodległość niezależnego państwa Białoruskiej Republiki Ludowej (BRL). Młodą republikę uznały tylko Finlandia i Ukraińska Republika Ludowa. Ziemie, do których z racji zamieszkiwania ich w większości przez Białorusinów zgłaszała pretensje BRL, zajęła najpierw Rosja Radziecka, a podczas wojny polsko-bolszewickiej II RP. Ostatecznie, na podstawie zawartego 18 marca 1921 w Rydze traktatu pokojowego, oba państwa podzieliły między siebie terytorium niepodległej Białorusi, której flagę stanowiły trzy poziome pasy: biały, czerwony i biały.
Biało-czerwono-biała flaga nawiązuje do kolorów białorusko-litewskiego herbu Pogoni. W Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, będącej częścią ZSRR, flaga, jako „burżuazyjny przeżytek” była zakazana. Do łask powróciła po rozpadzie Związku Radzieckiego. W latach 1991 – 1995 była oficjalną flagą państwową Republiki Białorusi. Po dojściu w 1994 r. do władzy Aleksandra Łukaszenki, który trzyma się jej kurczowo do dziś, została na podstawie referendum zastąpiona sztandarem z czasów Białoruskiej SRR (pozbawionym jedynie sierpa i młota) i zdelegalizowana. Biało-czerwono-białą ściągnięto z gmachu parlamentu i na polecenie prezydenta Łukaszenki pocięto na kawałki. To jednak jej nie uśmierciło.
Dziś flaga ta jest powszechnie wykorzystywana przez białoruską opozycję oraz protestujących nieprzerwanie od wielu miesięcy obywateli, którzy domagają się uczciwego przeliczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich 9 sierpnia 2020 roku i ustąpienia Aleksandra Łukaszenki. Jest też symbolem solidarności społeczności międzynarodowej z białoruskim narodem i poparcia dla demokratyzacji.
#LightForBelarus
W 103 rocznicę deklaracji niepodległości Białoruskiej Republiki Ludowej mogliśmy zobaczyć biało-czerwono-białe pasy na obiektach publicznych w całej Polsce, ale i w Europie i na świecie.
Aby zademonstrować solidarność i wsparcie dla naszych białoruskich sąsiadów, którzy od sierpnia ubiegłego roku głośno upominają się o swobody demokratyczne, Narodowe Centrum Kultury, Instytut Adama Mickiewicza i TVP Kultura, przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego po raz drugi zainicjowały akcję #LightForBelarus.
- Gdynia po raz kolejny, i na pewno nie ostatni, demonstruje solidarność z prześladowanymi i protestującymi Białorusinami, którzy walczą o demokratyczne i prawdziwie niepodległe państwo, bo z doświadczenia wiemy, jak ważne są gesty poparcia i solidarności. Chcemy, żeby światło dla Białorusi dotarło do Mińska, Grodna, Homla i wszystkich innych miejsc, gdzie od miesięcy ludzie wychodzą na ulice. Niech zobaczą, że nie są sami, że nie odwracamy się do nich plecami. Drodzy Białorusini, wspieramy Was i niepodległą Białoruś z całego serca! – mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.