Istnieje ryzyko, że pomimo uruchomienia unijnych konkursów część samorządów nie będzie w stanie sięgnąć po te środki; konieczne będzie przygotowanie kolejnych instrumentów wsparcia JST - uważa prof. Jacek Sierak z SGH. Jego zdaniem w obecnej sytuacji reforma finansów samorządowych jest niezbędna.
Serwis Samorządowy PAP: Panie profesorze, samorządy po III kw. 2023 r. miały nadwyżkę budżetową w wysokości prawie 8,3 mld zł, przy planowanym deficycie w wysokości 50,67 mld zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku nadwyżka wynosiła prawie dwa razy więcej (prawie 14,9 mld). Czy jest się czego obawiać, jeśli chodzi o finanse JST? Jak ocenia Pan obecną kondycję samorządów?
Dr hab. Jacek Sierak, prof. SGH: To bardzo złożone pytanie. W Polsce mamy grupy samorządów, istotnie różniące się miedzy sobą zakresem zadań, źródłami finansowania, potencjałem demograficznym i gospodarczym. Czynniki te wpływają zarówno na stronę dochodową, jak i stronę wydatkową budżetu. W ostatnich latach samorządy funkcjonowały w bardzo niestabilnych warunkach, wynikających m.in. z pandemii, wojny w Ukrainie, wysokiej inflacji, zmian prawnych w systemie finansów samorządowych czy też podatków (obniżenie stawki PIT). Skutkowało to obniżeniem potencjału finansowego i rozwojowego części z nich, przede wszystkim, jednostek o wysokiej bazie ekonomicznej, funkcjonujących wcześniej na stabilnych źródłach dochodów własnych. Szczególnie widoczne było to w dużych miastach, ale także w miastach małych i średnich, których władze najbardziej pesymistycznie oceniają swoją przyszłość finansową.
(...)
Jaki Pana zdaniem będzie rok 2024, jeśli chodzi o samorządowe finanse? Jakie czynniki będą kluczowe dla wyniku finansowego JST?
Każdy rok w finansach samorządowych jest trudny, zakres potrzeb jest bowiem zawsze większy niż zasób środków, jakie można przeznaczyć na ich realizację. Jeśli pyta Pan o czynniki – jak zawsze będzie ich wiele – ogólna sytuacja makroekonomiczna, ogólna kondycja sektora publicznego, rozumienie przez władze centralne roli samorządu jako podmiotu władzy i gospodarki lokalnej, budowa nowego systemu finansowania samorządów, uruchomienie środków polityki spójności i KPO, umiejętność podejmowania przez władze lokalne racjonalnych decyzji w zarządzaniu środkami publicznymi. Zapewne wymienianie tych czynników mogłoby zająć kolejną stronę tekstu.
Na pewno to będzie bardzo ważny rok zarówno dla bieżącego, jak i przyszłego funkcjonowania gmin, powiatów i województw samorządowych.
(...)
W obecnej sytuacji reforma ta jest konieczna. Osobiście jestem zwolennikiem: po pierwsze budowy systemu bazującego na stabilnych dochodach własnych, z możliwe dużym zakresem samodzielności finansowej, po drugie ze względu na zróżnicowany własny potencjał społeczno-gospodarczy i finansowy samorządów, bardzo starannego przygotowania i zbudowania systemu redystrybucji środków, opartego o zasady sprawiedliwości, ale także efektowności ekonomiczno-społecznej. Tak by zapewnić możliwie wysoki stopień racjonalności alokacji środków publicznych.
Problem ten zresztą dotyczy nie tylko podsektora samorządowego, dotyczy całego systemu finansów publicznych. To bardzo duże wyzwanie, jeśli system taki, bazujący na instrumentach zarządzania strategicznego, udałoby się zbudować, jego beneficjentami będziemy wszyscy.
(...)
Cały wywiad - Co dalej z samorządowymi finansami? Ekspert o wyzwaniach dla lokalnych budżetów | Serwis Samorządowy PAP