• Celem badań było poznanie stanu ilościowego i jakościowego zieleni centrów wybranych miast (zazielenienia), funkcji terenów zieleni w obszarach intensywnie zurbanizowanych oraz wyzwań w zarządzaniu zielenią miejską w dobie zmian klimatu.
• Badacze postawili sobie następujące pytania:
- Jak sprawić, aby miasto było jednocześnie zwarte (kompaktowe, dobrze skomunikowane, ekonomicznie wykorzystujące przestrzeń, nierozlewające się na przylegające tereny) i zielone (możliwie szeroko wykorzystujące błękitno-zieloną infrastrukturę [BZI] dla zapewnienia zdrowia, bezpieczeństwa i dobrostanu miejskiej społeczności)?
- Jak uczynić miasta przyjaznymi do życia i wydolnymi ekologicznie bez rozgęszczania zabudowy?
• Badania objęły 11 miast: Białystok, Chorzów, Grodzisk Mazowiecki, Gdynię, Krosno, Krzeszowice, Kutno, Łęczną, Siechnice, Włocławek i Wrocław, w których zrealizowano wizje lokalne oraz inwentaryzację wybranych przestrzeni (placów, skwerów, parków, deptaków) położonych w centrum. Informacje uzyskane tą drogą zostały pogłębione o wyniki analiz teledetekcyjnych przeprowadzonych zarówno w skali miast wraz z ich otoczeniem, jak i w skali mikro, a także skonfrontowane z opiniami przedstawicieli urzędów miejskich. Badania zostały przeprowadzone w 2022 r. (w okresie kwiecień–listopad), choć część analiz teledetekcyjnych obejmowała porównanie stanu aktualnego ze stanem z ok. 2000 r.
• Zasięg miejskich powierzchniowych wysp ciepła [MPWC] w wymienionych powyżej miastach powiększył się, a badane fragmenty centrów w zdecydowanej większości stały się cieplejsze na tle średniej dla swoich miast. Analizy uwidoczniły też doniosłe znaczenie rozpatrywania zjawiska MPWC w szerszym kontekście przestrzennym, zarówno w granicach miasta, jak i z uwzględnieniem jego sąsiedztwa – przykładem może być sytuacja Włocławka czy Gdyni (położonych nad wodą i wśród lasów), w kontraście np. do Kutna, którego rolnicze otoczenie pozbawione większych obiektów wodnych i kompleksów leśnych nagrzewa się wręcz bardziej niż samo miasto.
• Tereny zieleni będące częścią zabytkowych założeń (np. pałacowych, podworskich) oraz zieleń towarzysząca zabytkom to często ostatnia ostoja chłodu, a także jedyna większa „zielona wyspa” roślinności odpornej na stres termiczny i wilgotnościowy w centrum miasta. Zarazem to konserwator zabytków bywa zwykle podmiotem, z którym negocjacje dotyczące wprowadzenia zieleni lub nowinek technicznych (np. nawierzchni półprzepuszczalnych i całkowicie przepuszczalnych) są dla władz miasta szczególnie trudne.
• Zdecydowana większość terenów zieleni w centrach badanych miast ma charakter publiczny i wyposażona jest w elementy małej architektury, a także obiekty wyrażające lokalną i regionalną tożsamość, ponadto zwykle bywa dość dobrze zaopatrzona w infrastrukturę komunikacyjną. Jednocześnie autorzy badania zidentyfikowali liczne sytuacje niedostatecznego dostosowania kompozycji małej architektury do charakteru miejsca, co utrudnia wykorzystanie ich potencjału bądź zaistnienie synergii pomiędzy funkcjami przyrodniczymi i społecznymi (np. spacerowe aleje bez oświetlenia, skwery z koszami i latarniami – jednak pozbawione ławek, domki dla owadów bez „zaplecza pokarmowego” dla ich mieszkańców).
• Z wyjątkiem miast największych, szczególnie stolic województw, urzędy miejskie stosują niewielki zakres narzędzi wspierających rozwój błękitno-zielonej infrastruktury, w tym szczególnie tych adresowanych do interesariuszy spoza kręgu magistratu i spółek miejskich. Najczęściej podejmuje się działania najtańsze, jak np. ograniczenie inwazyjnej pielęgnacji drzew, krzewów i trawników czy zakładanie łąk kwietnych. W kontekście zmian klimatu oraz niekorzystnej sytuacji hydrologicznej dużej części Polski niepokój budzi bardzo wąski zakres rozwiązań związanych z retencją wód opadowych i roztopowych.
Raport można przeczytać TUTAJ