Komentarz Andrzeja Porawskiego do akcji Watchdog

Opublikowano: 07.05.2020
PAP_watchdog.jpg
Dyrektor Biura ZMP uspokaja zaniepokojonych akcją Watchdoga samorządowców, którzy ulegli naciskom ze strony administracji rządowej – to nie oni ponoszą odpowiedzialność za chaos!

Komentarz Andrzeja Porawskiego, dyrektora Biura ZMP do informacji, która ukazała się 6 maja br. na portalu Serwisu Samorządowego PAP - Watchdog Polska zawiadamia prokuratury: „samorządy pierwsze odpowiedzą za bezprawie”:

Paradoksalnie pragnę podkreślić, że jestem wdzięczny środowisku Watchdog Polska za tę akcję. Po pierwsze – przynosi ona pewną statystykę postaw samorządowców i zadaje kłam powtarzanej tezie, że w zakresie przekazywania spisów wyborców „postawili się” władzy wyłącznie ci, którzy są związani z polityczną opozycją.

Po drugie – dzięki tej akcji sprawa, być może, uzyska bieg prawny, który – moim zdaniem – pomoże ją ocenić. Nasze (Związku Miast Polskich) działania zmierzające do zapobieżenia wycieku danych osobowych, polegały na wyposażaniu samorządowców w opinie i argumenty prawne, podczas gdy reprezentanci odmiennej opcji dysponowali konkretnymi, uchwalonymi i opublikowanymi przepisami ustawowymi (słynny art. 99 drugiej spec-ustawy covid-owskiej). Ze względu na wady prawne tego przepisu i brak podstawy prawnej do wyborów korespondencyjnych decyzja premiera z 16 kwietnia była przecież bezprawna.

Pragnę uspokoić zaniepokojonych akcją Watchdoga wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy ulegli naciskom ze strony administracji rządowej, że łatwo mogą wystąpić o zmianę kwalifikacji prawnej czynów, które łącznie składają się na zaistniałą sytuację.

Moim zdaniem cała tzw. afera pocztowa wyczerpuje znamiona:


1) podżegania, które według art. 18 § 2 kodeksu karnego (dalej: k.k.) oznacza sytuację, w której podżegający chce, by inna osoba dokonała czynu zabronionego i nakłania ją do tego; warto nadmienić, że orzecznictwo podkreśla, iż nakłanianie musi mieć postać działania (niewątpliwie decyzja premiera i późniejsze pisma wojewodów to konkretne działania), a także wskazuje, że występuje również „tzw. podżeganie łańcuszkowe, czyli podżeganie do podżegania, gdy nakłania­jący nie ma możli­wości oddziaływania na bezpośredniego wykonawcę i czynności nakłaniania kieruje na inną osobę, która ma następnie nakłonić bezpośredniego wykonawcę do popełnienia czynu zabronionego”; niestety ten zarzut dotyczy organów nadzoru nad JST, to znaczy wprost premiera i działających w jego imieniu wojewodów;

2) pomocnictwa, które według art. 18 § 3 k.k. polega na celowym ułatwianiu popełnienia czynu zabronionego innej osobie m. in. poprzez udzielenie rady lub informacji; za pomocnictwo może od­powiadać także osoba, która swoim zaniechaniem ułatwia popełnienie czynu zabronionego, pomimo spoczywania na niej szczególnego prawnego obowiązku niedopusz­czenia do jego popełnienia; aby uznać kogoś za pomocnika, musi on chcieć ułatwić sprawcy popełnienie czynu zabronionego bądź godzić się na to, że ułatwi jego popełnienie (dla karalności pomocnictwa nie ma znaczenia czy czyn zabroniony zostanie doko­nany); niestety ten zarzut dotyczy skierowanych do gmin w sprawie przekazania spisów wyborców stanowisk PKW i UODO;

3) wywierania wpływu na czynności urzędowe organu lub funkcjonariusza; art. 224 k.k. § 1 mówi: kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu admini­stra­cji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze poz­bawie­nia wolności do lat 3; mamy informacje, że wobec niektórych wójtów lub burmistrzów for­mułowano groźby dotyczące wprowadzenia komisarza, jeśli nie przekażą spisów.

Działając w swojej obronie oskarżeni z inicjatywy Watchdoga samorządowcy mogą powołać się na art. 28 § 1 k.k
.: „Nie popełnia umyślnie czynu zabronionego, kto pozostaje w uspra­wiedliwionym błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego.” Uspra­wiedliwiony błąd wynikał ze stanowiska organów nadzoru, tzn. premiera i wojewody, a także z wprowadzających w błąd stanowisk UODO i PKW.

Dodatkowo trzeba przypomnieć kilku wysokich urzędników państwowych, którzy publicznie nawoływali do popełnienia przestępstwa, pochwalali je jako zgodne z prawem a nawet grozili komisarzami (piętnuje to art. 255 § 3 k.k.). My w Związku Miast Polskich pamiętamy.

Andrzej Porawski, dyrektor Biura ZMP

Komentarz ukazał się również w Serwisie Samorządowym PAP - https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/zmp-komentuje-zarzuty-watchdog-polska

Załączniki:
Komentarz A. Porawski - Watchdog

Partnerzy